niedziela, 22 kwietnia 2012

Rozdział 20

-Pierdziele,nogi mnie bolą . -wyjęczałam siadając na ziemi ,nawet nie przeszkadzało mi to że będę miała spodnie brudne i będę wyglądała jak fleja .Ważne jest że moje nogi zaraz mi odpadną .
 Od tego trzy godzinnego chodzenia po lesie .Miał być spacer a teraz co ? Już nie raz zastanawiam się czy czasem nie zgubiliśmy drogi ale Patrick uparcie zaprzeczał .Pewnie nie chce się przyznać do błędu . Ściągnęłam moją torbę z ramienia sięgając po ostatnią butelkę wody którą kupiłam w sklepie niedaleko naszego domku .
A zakupiłam trzy butelki . Oczywiście ,każdy posłał mi gniewne spojrzenie. Kurde no co ? nie jestem wysportowana nawet biegać nie lubię . Pomyślałam wycierając kropelkę wody która spłynęła mi po ustach .
-to ma być spacer.Co ? to ja dziękuje za takie coś . Następnym razem na nic się nie zgodzę.-wypowiedziałam na jednym wdechu. Holly wywróciła oczami ,a Elizabeth wiązała lewego buta który uparcie co chwilę jej się rozwiązywał . Wreszcie ciszę przerwał organizator tego całego cholernego spaceru.
-Gdybyśmy co chwilę nie stawali doszlibyśmy o wiele szybciej ,na miejsce.
-Tak zganiaj to na nas , Po pierwsze to nie ja wymyśliłam ten wielce super spacer . A po drugie ja się nie miziam na każdym z niby naszych postojów ze swoją dziewczyną . No sorry.-rzuciłam mu gniewne spojrzenie ,przykładając sobie namoczoną wodą chusteczkę ,którą chwilę temu dostałam od Seby .
Widać po nim że sam jest już nieco wykończony . Patrick nic się nie odezwał .Ha zatkało kakao .
Taka prawda . Po chwili odpoczynku próbowałam wstać ,Widząc to Blondyn podał mi dłoń ,pomagając mi stanąć na nogi ,El skończyła wiązać buta ,ciekawe że tyle jej to zajęło ,yh dobra nie wnikam .Ruszyliśmy bez słowa w dalsza drogę. Na przodzie szła moja kuzynka ze swoim chłopakiem którzy nagle zaczęli o czymś zawzięcie dyskutować . Mam nadzieje że nie o mnie . Albo szczerze-wali mnie to. Za to obok nich Elizabeth słuchająca muzyki i mająca wszystkich gdzieś . A ja razem z Sebastianem na tyle ,co chwilę rzucając sobie krótkie spojrzenia . Po dalszej godzinnej drodze w końcu doszliśmy do miasta . Spoceni ,wymęczeni i ogólnie brudni weszliśmy do jednej z tutejszych kawiarni .Niektórzy z nas poszli jeszcze do toalety ,gdy powrócili ,każdy zaserwował sobie ogromną porcję lodów ,która dawała trochę ochłody . Oraz cole prosto z lodówki . Usiedliśmy przy jednym ze stolików na dworze. Było gdzieś po dwudziestej więc słońce zachodziło już ,dając zniewalający widok ma miasto . Ludzie spacerowali uliczkami niektórzy siedzieli przy fontannie maczając nogi a inni po prostu zajmowali ławki rozkoszując się ostatnimi promieniami zachodzące słońca.
-Wiecie ,po mimo tych po stoi ,i małej sprzeczki ,i tak mi się podobało . Kiedyś trzeba to powtórzyć .
Tylko tym razem obiecuję ci Aly że wcześniej poinformuję cię o przebiegu wyprawy . Co wy na to ? -każdy zwrócił swój wzrok na Patricku .
-Ok ,mam taką nadzieje .
-No my się zgadzamy ,mamy jeszcze całe wakacje .-oznajmiła El.
-My tak jakby też . Właśnie ,następnym razem jeśli zechcecie dziewczyny ,to zaprosimy waszych przyjaciół .Chcecie? -zapytał Patrick,uśmiechając się do nas.
-Mi to lata.-powiedziałam .
-Tak fajnie by było . -el zwróciła się do mnie - ale ty jesteś nie miła .
-Zdarza się. -wzruszyłam ramionami .
-Idziemy już do domu ?-zapytała Holly gryząc kawałek wafelka od loda.
-No ,muszę iść się myć ,bo śmierdzę jak skunks.
-Nie tylko ty Elizabeth ,ja do tego czuję że moja twarz zaraz będzie cała w pryszczach czy coś ,jak jej wkońcu nie umyję .-Wszyscy roześmiali się na moje słowa.
-Ile zajmuję czasu dojście do domku ? cztery godziny ?-zapytałam Patricka .
-Bardzo śmieszne .Z dziesięć minut ,góra piętnaście.
-To dobrze ,bo Aly pewnie by się załamała.
-Grabisz sobie Sebastianie.-pogroziłam mu palcem na co ten roześmiał się .
-Najwyżej bym cię poniósł .
-Tak w twoich snach . -udał smutną minę na co reszta parsknęłam śmiechem
-Ok, ruszamy swe seksowne tyłeczki bo komu w drogę temu czas . -wstał jako pierwszy z nas pomagając pozbierać Elizabeth puste szklanki . I wyrzucając wybrudzone serwetki do kosza. Jak skończyli razem powolnym krokiem ruszyliśmy w stronę domu .
-Wiesz to niesprawiedliwe że ty tak wiele o nas wiesz ,a my o tobie prawię nic. Zdradź nam parę tajemnic czy coś .-szłam razem z Sebą , oraz Elizabeth w tyle . Bo Holly tak wypruła z Patrickiem w przód że pewnie zaraz znikną nam z pola widzenia . Spojrzałam wyczekującą na blondyna .
-Co chciałabyś wiedzieć ?-odpowiedział po dłuższej chwili .
-Niech pomyśle . Wszystko .
-Uwierz wszystkiego nie chciałabyś wiedzieć . -roześmiał się sam z siebie , łapiąc okazje po rozczochrałam mu kłaki .
-Masz dziewczynę ?-zapytałam poprawiając włosy .
-A co chętna ?-obrzuciłam go gniewnym spojrzeniem . -No co tak to zabrzmiało .
-Tak kurde chętna , od bardzo dawna czekałam na ciebie mój ty Romeo . Jesteś mym wybrankiem serca ,mym księciem na białym rumaku ,chociaż nie ...stop ,koń uciekł .-uklękłam na jedno kolano . Elizabeth już nie wyrabiała ze śmiechu .-wyjdziesz za mnie ?
-Hym...nie .-odpowiedział przez śmiech.
-Jak to nie ? ty draniu ? ty,ty łotrze ty . Złamałeś mi serduszko . Wyjdź z tego eee ,znaczy z tej drogi .
 I jak śmiesz się jeszcze ze mnie śmiać co ?!-nie wyrobiłam z powagą ,wybuchłam po chwili dołączając do nich .
-Głupia .
-Taka jak ty .-Elizabeth idąca koło nas robiła coś w telefonie ,po chwili na nowo parsknęła śmiechem .-Przyjaciółko ma kochana ,z czego ty się tam chichrasz ? -zwróciłam się do niej .
-Niall mi właśnie napisał że twój Harold zatrzasnął się w kiblu ,bo mu się sikać zachciało ,i nie mogą otworzyć drzwi a do koncertu pozostało pół godziny .
-Hahaha no ładnie ,biedny Hazza.
-Twój chłopak ?-zwrócił się do Sebastian poprawiając blond czuprynę.
-Ty mi nie chcesz odpowiedzieć czy masz dziewczynę . To czemu niby ja mam ci to powiedzieć ? -przystanęłam .
-Dobra ,mam dziewczynę .Wiesz ... nie chciałem byś poczuła się smutna z tego powodu ,bo wiem że na mnie lecisz. -poruszył brwiami ,szturchając mnie ramieniem .
-Jedyne na co lecę to w stu procentach nie ty . Mój drogi . -oddałam mu . Elizabeth zabijała nas wzrokiem . Przysłuchując nam się .
-Ja ci powiedziałem że mam dziewczynę . Twoja kolej .
-Nie mam .-stwierdziłam . -jestem samotna jak palec. -wzruszyłam ramionami ,
­-Bez przesady . Znajdziesz swoją miłość . -poklepał mnie po ramieniu .
-Masz Harrego . O nasz dom ! ale jestem głodna .-rzuciła Elizabeth po czym rzuciła się biegiem do niego . Wymieniliśmy z Sebastianem spojrzenia i wybuchliśmy śmiechem . Od kiedy ona taka głodna się zrobiła .
Co się z nią ostatnio dzieje ? Te pytania nasuwały mi się na myśl. I co to miało znaczyć "masz Harrego" .
Ok .Nie wnikam . Jedyne czego pragnę w tej chwili to porządna kąpiel  . Oczywiście po przekroczeniu progu domu ,chciałam od razu iść zmyć z siebie ten brud ,pot i wgl. ale oczywiście jedna łazienka ,a pięć osobników . Nie obeszło się bez przepychanek . I krzyczenia na chłopaków że babą się ustępuje .
 To ich nic a nic nie wzruszyło . Jedynie Patrick pod wpływem Holly wymiękł i zgodził się zająć łazienkę jako ostatni pod warunkiem że ma kuzynka będzie z nim .Zgodziła się ,dając mu jeszcze buziaka w policzek.
 Nie wiem jakim cudem ale Elizabeth dobiła się jako pierwsza ,chociaż to Sebastian stał tuż przy drzwiach ,niestety ja już nie miałam takiego szczęścia i weszłam jako ostatnia z naszej trójki .Rozebrałam się i szybciutko wskoczyłam pod prysznic . Jaka ulga zmyć to z siebie ,od razu człowiek promienieje i jest jak nowo narodzony.Przebrałam się w czyste ciuchy,brudne wstawiając do pralki ,włosy zawiązałam w luźnego koczka ,i zeszłam na dół gdzie El razem z Sebą grali w karty na kanapie . Dosiadłam się do nich . Czekałam jak skończą tą rundę żebym mogła zagrać z nimi .
Na następną zagrywkę dołączyła Holly wraz z Patrickiem .Graliśmy tak do dwudziestej drugiej,byłam już padnięta ,więc pożegnałam się ze wszystkimi i pognałam do pokoju .. Wzięłam na nowo cieplutki prysznic ,po którym odechciało mi się zupełnie spać . I też dlatego złapałam za laptopa leżącego na półce . Ulokowałam się na łóżku ,okrywając kołdrą . Położyłam lapcia i włączyłam sobie neta. Pierwsze co weszłam na Twittera . Chłopaki dodali jakąś fotkę z imprezy . Sądząc po ich minach byli nieco wstawieni . No ale dobrze że chociaż dobrze sie bawią.Oraz ze mają się jak odstresować ,oby nie za dużo . Dodałam sobie wpis. Że więcej razy nie idę na czterogodzinny spacer. Bez uprzedzenia.
Wylogowałam się z Twittera.Posprawdzałam sobie parę stron. W końcu poszłam spać .Bo  trochę już zamulałam .
_____________________________________
hym ...nie wiem kiedy dodam następny rozdział postaram się do piątku dodać ,ale nic nie obiecuję :)
mile widziane komentarze :P

12 komentarzy:

  1. Ej jak ty piszesz to czy Elizabeth i Aly to prawdziwe osoby czy wymyślone , znaczy mi czy istnieją w realu ? Bo jak tak to El jest zajebista , a Aly jest słodka i życzę powodzenia w miłości i tej i tej :)


    -Monika-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest tak - Elizabeth -to jest moja prawdziwa przyjaciółka Eliza .
      Aly-to tak jakby ja tyle że inne imię ,bo ja mam Aleksandra .
      Czyli jednym słowem istniejemy .Powiem jeszcze że charaktery dziewczyn w opowiadaniu niczym nie różnią się od naszych w realu a niektóre zabawne sytuacje naprawdę się wydarzyły w naszym życiu.
      Pozdrawiam autorka :)

      Usuń
    2. Dzięki :PP No to pozdrowienia dla przyjaciółki Bo ma spoko charakter no i dla ciebie :) Oj chciała bym was kiedyś spotkać i się powygłupiać d-_-b Oj TAK :D

      -Monika-

      Usuń
    3. hahaha zależy gdzie mieszkasz ,bo my tam zawsze chętne poznawać nowe osoby :)

      Usuń
    4. JA mieszkam w sosnowcu! A wy ?!

      -Monika-

      Usuń
    5. My w Pabianicach , ale może kiedyś się spotkamy :)

      Usuń
  2. hahaha.;d lubię opowiadania w których jest tyle humoru ;)
    Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. super rozdział.
    jestem ciekawa co wydarzy się dalej ; ))
    no to do następnego ; **

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne . Nie moge sie doczekać nexta . Dawaj jak najszybciej ! xxx Zapraszam do mnie ; *

    OdpowiedzUsuń
  5. No ej weź żeby chłopcy wrócili albo coś .Dodaj pikanterii np. coś z Aly i Harrym , Albo El z Niallem :D No i czekam na następny rozdział ;]] Dodaj jak najszybciej , dla mnie to możesz zaraz :)

    Horanka (Kaśka)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dodam powrót chłopców w 22 rozdziale ,teraz postaram się jak najszybciej to napisać :)

      Usuń
  6. Super <3
    Czekam na ciąg dalszyy ;D

    + zapraszam do mnie www.juust-youu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń