wtorek, 21 lutego 2012

Rozdział 8

Patrick okazał się przemiłym facetem .Z poczuciem humoru.
 Nawet zaprosił nas na najbliższy weekend do siebie . Ponieważ ma gdzieś pod Londynem domek letniskowy . Więc będzie jakieś ognisko i tym podobnież. Bardzo się z tego ciesze że Holly znalazła sobie idealnego faceta dla siebie. Najciekawsze było gdy Opowiadali nam jak się poznali . Więc to było tak , że zapoznali się w dość dziwnych okolicznościach a dokładniej w sklepie spożywczym . Holly niechcący pomyliła koszyki i wzięła jego .Zorientowała się dopiero kiedy była przy kasie .
 Wtedy podszedł on do niej z tekstem że to bardzo ciekawe że kupuje te same rzeczy co on .
Ach sama chciałabym kiedyś mieć taką sytuacje . No ale to zdarza się raczej rzadko . Tak samo jak to że razem z moją przyjaciółką poznałyśmy One Direction osobiście. A więc jednak trzeba wierzyć w cuda. Wszystko może się zdarzyć . Gdy wróciliśmy wszyscy do domu tak,tak Patrick też bo nocował u nas .
Złapałam od razu za telefon ponieważ zapomniałam go wziąć ze sobą .Miałam z dwie wiadomości sms i pięć nieodebranych połączeń ,dwa od jakiegoś numeru o nazwie Romeo chociaż mogłabym przyrzec że nie miałam takiego zapisu na telefonie .A trzy od mojej mamy . Kurcze zapomniałam do niej przez to wszystko zadzwonić ,teraz pewnie śpi więc zadzwonię do niej jutro.
Już chciałam zobaczyć sms-y gdy Romeo znowu zadzwonił.Niepewnie odebrałam .
-Słucham ?
-Eh..no cześć tutaj Harry obudziłem cię ?Jeśli tak to najmocniej cię przepraszam.
-No proszę ładna nazwa w kontaktach. I Nie, nie obudziłeś mnie .
Jeszcze ,nawet nie jestem w mojej piżamie.
-Hahaah to ty będziesz moją Julią . W Tej słitaśnej piżamce?
-Tak tej słitaśnej.
-Aha . No to dobrze. Bo wiesz apropo tego spotkania to hym...Pasowało by ci jutro o 17 ?
-Poczekaj sprawdzę w kalendarzu . Ah no nie mogę jestem umówiona ze sobą. A to ważne spotkanie ,bez możliwości przełożenia.
-Naprawdę ?
-Tak.-usłyszałam w słuchawce westchnięcie-hahaha żartowałam głupolu.Tak mogę .
-Hahahaha no ok to przyjadę po cb punktualnie o 17 .
-I ani sekundy spóźnienia .
-Ok ,postaram się.
-Mam taką nadzieje no bo wiesz, tak to będą nici z tego naszego spotkania.
-Dobra,dobra będę nawet wcześniej .
-Jak wolisz. Tyle żeby nie aż za wcześnie. No bo wiesz muszę nałożyć tapete a wiesz ile to czasu zajmuje ?
-Tak. To jest bardzo czasochłonne . Jak układanie mojej szopy na głowie.Istny koszmar ,no ale bez tego nie był bym taki idelany.
-Widzisz jakie my mamy życie.
-Koszmarne. Dobra ja musze kończyć bo te debile zaraz drzwi od kibla wyważą .
-Haahahahha siedzisz w toalecie?hahahaha.
-Tak ,to jedyne miejsce gdzie jest w miarę spokojnie. -w tle było słychać jakieś krzyki.-sama słyszysz. Wiec do jutra . I dobrej nocy życzę.
-No pa,pa i nawzajem.
Po skończonej rozmowie wzięłam szybki prysznic,ubrałam moją słitaśną piżamkę i poszłam do mojego wygodnego wyrka. Chwile potem przyszła El robiąc te same czynności co ja .
__________________________________________________
jakoś tak mało wyszło , ale następny będzie o wiele dłuższy . obiecuje :)

7 komentarzy:

  1. Jeju !!
    Przeczytałam twoje wszystkie rozdziały w godzinke ! Jesteś naprawde niesamowita ! Bede czekala na kolejny i czytala regularnie :)
    Niedługo sama ( chyba ) założe bloga więc dam ci linka o ile zechcesz mojego przeczytać o ile ci się spodoba . !
    Juls . < 3

    OdpowiedzUsuń
  2. Łoł , kocham tego bloga :D Czekam na następną notkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam pytanie kiedy dodasz , następną notkę ?! Bardzo mi się podoba blog i chciała bym przeczytać nowy rozdział jak najszybciej .

    OdpowiedzUsuń
  4. Aha , dziękuję za odpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
  5. I ♥ One Direction .

    OdpowiedzUsuń